Facebook

czwartek, 8 lutego 2018

Czekoladowa Pavlova z pieczonymi gruszkami

Tłusty Czwartek, tudzież Ostatki, zazwyczaj kojarzą nam się z pączkami, faworkami czy oponkami.  
Ale czy nie chodzi o to aby było po prostu słodko i przyjemnie?
Dlatego ja proponuje Wam w tym roku Pavlovą. I to nie byle jaką bo czekoladową.
Z pieczonymi w miodzie gruszkami i pysznym sosem czekoladowym.
Inspirację znalazłam w czasopiśmie Świat Kobiety (1/2018, str. 108)

Zapraszam! 

Składniki:
Beza:
6 białek
250 g drobnego cukru
szczypta soli
1 łyżka mąki ziemniaczanej
1 łyżka soku z cytryny
4-5 łyżek kakao
 
 200 ml śmietany 30%
cukier puder (opcjonalnie)

2-3 gruszki
miód
odrobina zimnego masła

Sos czekoladowy:
śmietana i czekolada w proporcji 1:1 
czyli np. 50 ml kremówki i 50 g czekolady


Wykonanie:
Beza:
Piekarnik rozgrzewam do 150 stopni (z termoobiegiem).
Na papierze do pieczenia rysuję koło o średnicy około 20 cm.

Białka ubijam na sztywno ze szczyptą soli na najwyższych obrotach miksera.
Pod koniec miksowania dodaję po łyżce cukru do wykończenia materiału, sok z cytryny i mąkę ziemniaczaną. Na końcu dodaję powolutku kakao.

Masę bezową wykładam na przygotowany wcześniej papier i wyrównuje boku ku górze.

Wstawiam do nagrzanego na 150 stopni piekarnika na 5 minut, 
potem zmniejszam temperaturę do 125 i piekę jeszcze około 90 minut.
Beza powinna być na zewnątrz sucha i chrupka, może nawet popękać a w środku powinna mieć puszystą piankę.
Gotową bezę studzę w piekarniku przy uchylonych drzwiczkach.

Gruszki:
Oczyszczone z gniazd nasiennych i obrane ze skóry gruszki dzielę na ćwiartki/ósemki.
Owoce układam w naczyniu żaroodpornym, skrapiam miodem a na wierzchu rozkładam wiórki zimnego masła.
Naczynie wstawiam do piekarnika i piekę w temperaturze 150-180 stopni około 30-40 minut.

Sos czekoladowy:
Śmietankę podgrzewam, dodaję pokruszoną czekoladę i mieszam aż do rozpuszczenia.

Gotową bezę dekoruję ubitą na sztywno śmietaną (najlepiej bez cukru), dekoruję gruszkami i polewam sosem czekoladowym.

I gotowe!



czwartek, 18 stycznia 2018

Sałatka z kurczakiem i selerem naciowym


 Sałatka z selerem naciowym, kurczakiem i mango z dodatkiem majonezu.

Sałatkę z kurczakiem i selerem naciowym bardzo lubię i dość często robię. Tym bardziej zimą.
Nadaję się na na kolację tudzież można ja zabrać ze sobą do pracy.
W zależności od nastroju, smaku czy dostępności produktów zmieniam dodatki.
Raz jest to ananas, innym razem mango.
Niekiedy robię ją z majonezem, innym razem z lekkim sosem jogurtowym.
Za każdym razem jest tak samo pyszna.

Zapraszam!

Składniki:
pierś z kurczaka
seler naciowy
kukurydza
ananas ( świeży lub z puszki)/mango
sól, pieprz
oliwa

Sos jogurtowy:
jogurt naturalny
majonez
sól, pieprz

lub

 majonez

Wykonanie:
Seler naciowy i ananas/mango drobno siekam.
Oczyszczoną pierś z kurczaka oprószam solą i pieprzem.
Skrapiam oliwą i smażę na patelni grillowej.
Gotowe, ostudzone mięso kroję w kostkę.
Wszystkie składniki mieszam nie zapominając o kukurydzy.
I teraz w zależności od nastroju i potrzeb dodaję sos jogurtowy lub sam majonez.
Doprawiam do smaku.

I gotowe!


Sałatka z kurczakiem, selerem naciowym i ananasem z dodatkiem sosu jogurtowego.

niedziela, 7 stycznia 2018

Burrito z wołowiną i papryką

Bardzo lubię kuchnię meksykańską.
Po kuchni włoskiej, a właściwie śródziemnomorskiej, jest to moja druga ulubiona kuchnia świata.
Na Podróżach Kulinarnych Świata możecie znaleźć ponad 20 przepisów kuchni meksykańskiej.
Uwielbiam mango, awokado, ostry sos pomidorowy i tortille. Mogłabym codziennie zajadać się taco i pić gorącą czekoladę. Bardzo lubię również burrito, przy którym często eksperymentuję.
Moje pierwsze klasyczne burrito możecie znaleźć tutaj, a dzisiaj zapraszam Was na ciut inną wersję z większą ilością dodatków.

Zapraszam!


Składniki na 4 -5 porcji:
pszenne tortile
ok 400 g mielonej wołowiny
1 cebula
1 ząbek czosnku
1/2 czerwonej papryki i 1/2 żółtej papryki
( u mnie kilka sztuk małych słodkich papryczek)
puszka czerwonej fasoli
1/2 puszki kukurydzy
sól
młotkowany pieprz z kolendrą Kamis
przyprawa do kuchni meksykańskiej
słodka i ostra papryka
płatki chilli
oliwa

Salsa:
2 pomidory
mała czerwona cebula
sok z limonki
sól
młotkowany pieprz z kolendrą Kamis

starty ser cheddar
śmietana (opcjonalnie)

Wykonanie:
Cebulę i rozgnieciony czosnek drobno siekam.
Paprykę kroję w kostkę.
Na patelni rozgrzewam odrobinę oliwy i podsmażam na niej cebulę. Po chwili dodaję czosnek i paprykę.
Następnie dodaję wołowinę i całość dokładnie mieszam, aż wołowina straci czerwony kolor.
Dodaję pomidory z puszki, które wcześniej drobno siekam.
Całość duszę na wolnym ogniu około 10 minut.
Dodaję czerwoną fasolę i kukurydzę. 
Doprawiam solą, pieprzem, papryką (słodką i ostrą), chilli oraz przyprawą do kuchni meksykańskiej. 
Potrawę duszę kilka minut.

Podgrzane na patelni tortille napełniam mięsnym nadzieniem, posypuję startym serem i zawijam tak, aby tylko jedna strona była otwarta. 
Można je zapiec w piekarniku, grillować w opiekaczu lub podać od razu.
Dodaję salsę pomidorową i podaję.
Aby złagodzić ostry smak polecam kleks śmietany.

I gotowe!



niedziela, 25 grudnia 2016

Życzenia świąteczno-noworoczne


Wszystkim Czytelnikom i Sympatykom Kuchni Josi 
życzę ciepłych i rodzinnych Świąt Bożego Narodzenia
oraz
wszelkiej pomyślności w Nowym 2017 Roku.


czwartek, 15 września 2016

Risotto z kurczakiem i kurkami

Składniki na 2 porcje:
150-200 g kurek
pierś z kurczaka
bulion warzywny lub warzywno drobiowy
150 g ryżu Arborio
1/2 szklanki białego wina (wytrawne lub półwytrawne)
1 cebula
1 ząbek czosnku
masło, oliwa
sól, pieprz
Grana Padano
zielona pietruszka

Wykonanie:
Na początku dokładnie  oczyszczam kurki i kroję je na mniejsze kawałki.
Cebulę i czosnek drobno siekam.
Kurczaka oczyszczam i kroję w kostkę.
W garnku lub rondu z grubym dnem rozgrzewam odrobinę oliwy i smażę kurczaka.
Następnie dodaję odrobinę masła i podsmażam cebulę, po chwili dodaję czosnek.
Następnie dodaję kurki i smażę 2-3 minut.
Dodaję ryż i podsmażam non stop mieszając.
Ryż powinien stać się przezroczysty i cały pokryć się masłem.
Wlewam wino i czekam aż odparuję.
Następnie partiami dodaję gorący bulion.
Risotto trzeba co jakiś czas mieszać.
Ryż powinien być miękki na zewnątrz i  al dente w środku.
Konsystencja zależy od osobistych upodobań.
Risotto zdejmuję z ognia. 
Doprawiam do smaku solą, pieprzem i dodaję odrobinę masła oraz startego Grana Padano.
Mieszam, przykrywam i odstawiam na kilka minut.
Przed podaniem risotto posypuję posiekaną zieloną pietruszką.

I gotowe!


środa, 7 września 2016

Grillowana cukinia z sosem pomidorowym

Składniki:
Sos pomidorowy:
pomidory (najlepiej różne odmiany) 
czosnek
cebula
sól, pieprz

cukinia
ser żółty 
oregano
sól, pieprz
oliwa

Wykonanie:
Sos:
Czosnek i cebulę drobno siekam.
Pomidory obieram ze skóry i kroję w kostkę.
Na patelni rozgrzewam odrobinę oliwy i przesmażam na niej kolejno cebulę, czosnek i pomidory.
Sos duszę aż zgęstnieje i doprawiam do smaku.

Cukinię kroję w plastry i grilluję z obu stron na patelni.
Naczynie żaroodporne smaruję oliwą, rozkładam plastry cukinii, polewam sosem, posypuję oregano i startym serem.
Warzywa zapiekam w piekarniku.

I gotowe!



sobota, 27 sierpnia 2016

Muffinki z czerwona porzeczką i białą czekoladą

Składniki:
280 g mąki
2 łyżeczki proszku do pieczenia
50 g cukru (można równiez  niego rezygnować z uwagi na białą czekoladę)
100 g masła
1 jajko
250 ml mleka
1 tabliczka białej czekolady
czerwona porzeczka
cukier puder

Wykonanie:
 Masło rozpuszczam na wolnym ogniu i odstawiam do przestygnięcia.
Po chwili dodaję pokruszoną białą czekoladę i delikatnie mieszam.
W jednej misce mieszam mąkę, cukier (opcjonalnie) i proszek do pieczenia. 
A w drugiej łączę masę czekoladowo-mleczną z mlekiem i jajkiem.
Łączę suche składniki z mokrymi i mieszam,aby uzyskać gładką konsystencję.
Dodaję czerwoną porzeczkę i delikatnie mieszam.
Do foremek (wyłożonych papilotkami) nakładam ciasto mniej więcej do 3/4 wysokości..
 Muffinki wkładam do nagrzanego na 200 (180 z termoobiegiem) stopni piekarnika.
Czas pieczenia to ok 30-40 minut.
Upieczone muffinki studzę na kratce.
 Gotowe posypuję cukrem pudrem.

I gotowe!


sobota, 20 sierpnia 2016

Makaron z kurkami i kurczakiem w sosie śmietanowym

Lato to czas na grzyby. Ja uwielbiam kurki. W różnej postaci. 
Tym razem postawiłam na klasykę, czyli makaron z kurkami w sosie śmietanowym. 
Dodatek kurczaka powoduje, że danie jest bardziej treściwe. 

Polecam i zapraszam !


Składniki na 2 porcje:
ulubiony makaron
duża pierś z kurczaka
200-250 g kurek
200 ml śmietanki do sosów
1 mała cebula
masło
oliwa
sól, pieprz
parmezan
orzechy włoskie
natka zielonej pietruszki

Wykonanie:
Makaron gotuję al dente z odrobiną soli.
Kurczaka oczyszczam, kroję na kawałki, oprószam solą, pieprzem i skrapiam oliwą.
Kurki dokładnie oczyszczam i kroję na kawałki.
Cebulę i pietruszkę drobno siekam.
Na patelni rozgrzewam odrobinę oliwy i smażę kurczaka. Gotowego odkładam na bok.
Na tą samą patelnię dorzucam masło i smażę cebulę, a po chwili dodaję kurki.
Wszystko zalewam śmietanką i gotuję do momentu, aż sos lekko zgęstnieje.
Dodaję kurczaka, doprawiam solą i pieprzem.
Makaron łączę z sosem, posypuję startym parmezanem i natka pietruszki.
Można dodatkowo potrawę posypać prażonymi włoskimi orzechami.

I gotowe!



niedziela, 3 kwietnia 2016

Blogi godne polecenia, czyli Share Week 2016

Od kilku dni trwa Share Week - akcja w której autorzy polecają innych autorów.
Blogerzy, vlogerzy i youtuberzy polecają innych blogerów, vlogerów i youtuberów.
Jej pomysłodawcą jest Andrzej Tucholski, który już piąty rok z rzędu przewodzi tej zacnej inicjatywie.
W tym roku postanowiłam po raz pierwszy do niej dołączyć.
Akcja zakłada polecenie zaledwie trzech blogów, które w naszym prywatnym rankingu zajmują najwyższe miejsce i wnoszą najwięcej inspiracjiw nasze życie.
Obserwując poczynania innych autorów zauważyłam, że wielu z nich to zadanie przerasta, ponieważ obecnie w sieci jest mnóstwo wartościowych i inspirujących autorów i twórców.
W moim prywatnym rankingu wybranie tylko i wyłącznie trzech blogów było stosunkowo łatwe.
W blogosferze "buszuję" od 5 lat i odwiedziłam mnóstwo blogów. 
Wiele z nich było naprawdę ciekawych, inne mniej, ale czas, który mogę poświęcić na czytanie innych autorów jest ograniczony, dlatego regularnie odwiedzam tylko kilka osób.
I w tym moim małym gronie jest  "super trójka", którą chciałabym  Wam zaprezentować.
Wszystkie trzy osoby to kobiety, które lubią gotować. Jedna z nich dzieli się z nami również swoją drugą pasją - podróżowaniem. Polecane przeze mnie autorki są nie tylko bardzo twórczymi, ale  przede wszystkim niezwykle skromnymi osobami. Codziennie mozolnie wykonują swoje blogowe obowiązki nie szukając poklasku. Grzecznie odpisują na komentrze i zapytania. Ich blogi rozwijają się z roku na rok i zapewniają innym osobom mnóstwo inspiracji.

1.
W moim osobistym rankingu Panna Malwinna i jej Filozofia Smaku zajmuje niekwestionowane najwyższe miejsce na podium. Obserwuję ją od kilku lat na Blogerze, potem dołączył Facebook
i Instagram. Na jej stronie podoba mi się dosłownie wszystko.
Minimalistyczny i przerzysty wygląd, urocze zdjęcia i  pyszne potrawy.
Malwina pisze w sposób jasny i zrozumiały, często dzieli się z czytelnikami swoimi spostrzeżeniami na temat przygotowania danej potrawy.
Od pięciu lat prowadzi cykliczną akcję kulinarną Festiwal Kuchni Arabskiej,  a także stałe cykle takie jak Śniadanie Mistrzów, czy Make Bento, Not War.
Ten ostatni w tym tygodniu doczekał się już 127 wpisu. Pasją Malwiny jest przygotowywanie zdrowych i kolorowych posiłków do pracy, które przedstawia w cotygodniowych zestawieniach.
Z powodzeniem recenzuje również pojemniki do przechowywania i przewożenia takich posiłków, a nawet zaprojektowała specjalny planer, aby łatwiej było ogarnąć codzienne planowanie lunchboxów.
Jej pomysły i spostrzeżenia są niezastąpione, a ponad 14 milionów wyświetleń budzi zaufanie.

2.
Edyta Kusińska i Madam Edith 
Madam Edith cenię sobie przede wszystkim za niezwykłą lekkość w pisaniu relacji z podróży oraz recenzji kawiarni i restauracji. Jej blog jest przejrzysty, kolorowy a zdjęcia dopracowane.
Podoba mi się również sposób w jaki Madam Edith prowadzi dialog ze swoimi czytelnikami. Odpowiada praktycznie na każdy komentarz zarówno na stronie, jak i na Facebooku czy Instagramie.
Zawsze jest grzeczna i uprzejma. Niby nic takiego, ale w dziesiejszych czasach jest to wartość.

3.
Mirabelkę lubię przede wszystkim za jej cykliczne akcje w które wkłada wiele serca. Takie jak Waniliowy Weekend, Wiekanocne Smaki czy Festiwal Kuchni Węgierskiej.
Lubie regularnie odwiedzać jej stronę, ponieważ zawsze znajdę tam ciekawe przepisy, które mogą przypaść do gustu różnych pokoleniom. Wiele potraw przygotowuje w nowoczesnym wydaniu, ale zachowująć tradycyjny smak.
Jej blog jes przejrzysty i minimalistyczny, a język wypowiedzi prosty i komunikatywny.


Zachęcam do odwiedzenia powyższych blogów i odkrycia ich po raz pierwszy lub kolejny ;)


niedziela, 27 marca 2016

Mazurek cytrynowy i życzenia wielkanocne

Moi Drodzy chciałabym Wam złożyć życzenia
 zdrowych, pogodnych i rodzinnych Świąt Wielkiej Nocy.
Aby na Waszych stołach zagościły same domowe smakołyki a wokół nich zebrali się ludzie , których kochacie i którzy są Wam życzliwi.


Składniki:
Spód:
150 g mąki pszennej
50 g mąki ziemniaczanej
1 jajko
50 g cukru pudru

Nadzienie:
2 cytryny (sok + otarta skórka)
50 g masła
50 g cukru (lub więcej ;)
2 jajka

bakalie do dekoracji:
u mnie migdały, rodzynki, morele, żurawina

Wykonanie:
Spód:
Miękkie masło ucieram z cukrem pudrem.
Dodaję jajko (lub żółtko) i miksuję przez około 30 sekund.
Na końcu dosypuję mąkę i ponownie miksuję.
Zagniatam ciasto w kulkę, owijam folią i wkładam do lodówki.
Schłodzone ciasto rozwałkowuję i wylepiam foremkę, ponownie wstawiam do lodówki na około 10-15 minut.
Mazurka piekę w rozgrzanym do 150-180 stopni piekarniku z termoobiegiem około 15-20 minut do złotego koloru.
Gotowy studzę w foremce.

Nadzienie:
Krem cytrynowy przygotowuję na 2 sposoby:
1: Jajka wbijam do miski, rozkłócam widelcem, dodaję sok z cytryn, skórkę i cukier.
Wszystkie składniki dokładnie mieszam i umieszczam miskę nad gotującą się wodą.
Mieszankę podgrzewam dodając powoli po kawałeczku masła cały czas mieszając.
Po kilku minutach krem zacznie gęstnieć.
2: Do miski umieszczonej nad gotującą się wodą dodaję masło, sok z cytryn, skórkę i cukier.
Powoli mieszam i czekam, aż wszystkie składniki się połączą i rozpuszczą.
Następnie dodaję rozbełtane jajka i energicznie mieszam do momentu aż krem uzyska konsystencję budyniu.

Przestudzony krem wykładam na upieczony spód i dekoruję mazurka według uznania.

I gotowe!