Wszystkim Czytelniczkom składam najlepsze życzenia z okazji Naszego Święta :)
Babeczki przygotowałam z małym poslizgiem czasowym w ramach lutowej edycji Weekendowej Cukierni, której Gospodynią była Anna-Maria z Kucharni
Babeczki przygotowałam z małym poslizgiem czasowym w ramach lutowej edycji Weekendowej Cukierni, której Gospodynią była Anna-Maria z Kucharni
Składniki:
masło do wysmarowania foremek
2,5 łyżki mąki plus odrobina do wysypania foremek
2 duże żółtka
1 duże jajko
1 i 2/3 szklanki kajmaku z puszki (u mnie puszka 380 g)
lody waniliowe
2,5 łyżki mąki plus odrobina do wysypania foremek
2 duże żółtka
1 duże jajko
1 i 2/3 szklanki kajmaku z puszki (u mnie puszka 380 g)
lody waniliowe
melisa lub mieta do dekoracji
kokilki żaroodporne o pojemności 120 ml
Wykonanie:
Piekarnik rozgrzewam do 200 stopni.
Kokilki smaruję wewnątrz masłem i posypuję dno i ścianki mąką.
Dwa żółtka i jajko ubijam mikserem na jasną, puszystą masę.
Dodaję kajmak i ponownie miksuję do całkowitego połączenia się składników.
Na koniec dodaję mąkę i dokładnie mieszam ją z ciastem.
Powstałą masę rozlewam do kokitek do 2/3 wysokości.
Babeczki piekę w piekarniku około 10-15 minut, aż wierzch lekko się zarumieni.
Gotowe babeczki podaję ciepłe z lodami bakaliowymi i listkami melisy.
I gotowe!
Niebo! Jak widzę ten wilgotny środek, cieknie mi ślinka ;)
OdpowiedzUsuńNo nie dziwie się, że tak łatwo nie znikają one z blogosfery i nawet po zakończeniu akcji je tu widać :D
OdpowiedzUsuńjesteś kochana Josiu:)) Miłego wieczoru życzę Tobie bo ja..idę już spać:)
OdpowiedzUsuńpo prostu nie mogłam się im oprzeć :)
Usuńwygląda bajecznie ;D
OdpowiedzUsuńja chyba też zrobię spóźnione babeczki z fondantem, bo są tak mega apetyczne, że wciąż chodzą mi po głowie ;)
OdpowiedzUsuńlubię takie ciacha z duszą:)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo smakowicie! Ciekawy przepis :)
OdpowiedzUsuńNominowałam Cię do Liebster Blog, jeśli masz tylko ochotę pytania u mnie na blogu :))
Fajowe są te babeczki! Też brałam udział w lutowej Weekendowej....
OdpowiedzUsuńŚwietne:) Musiały być pyszne:)
OdpowiedzUsuń